Dziś bardzo prosty przepis na ciasteczka. Jeśli ukrywacie gdzieś w szufladach kleik lub kaszkę ryżową, może czas pozbyć się tych zapasów?
Moja córa do kaszek podchodziła zawsze z dystansem. Próbowałam, kupowałam, kombinowałam, ale dziecko nijak nie dało się namówić. Mnie po czasie jedzenie tych kaszek też nieco zbrzydło, więc trzeba się było pofatygować o jakiś przepis (Daguś, pozdrawiam). Dziecko nie chciało, więc rodzice zjedli... w ciasteczkach. Dzisiaj zapasów już nie mam, ale od czasu do czasu kupię zwykły kleik ryżowy i czaruję - córa i mąż pochłaniają słodkości z przyjemnością.
Składniki
na ok. 30 sztuk
- 1 paczka kleiku ryżowego (lub kaszki)
- 1 kostka margaryny (jeśli nie mam, używam masła)
- 3/4 szklanki cukru (jeśli dodaję kaszkę, używam mniej cukru)
- 3 jajka
- 1 paczka cukru waniliowego
Przygotowanie
1. Margarynę/masło rozpuszczamy z cukrem i z cukrem waniliowym. Odstawiamy do wystygnięcia.
2. Oddzielamy żółtka od białek.
3. Żółtka mieszamy z masą maślano-cukrową, białka ubijamy na sztywno.
4. Do masy z żółtkami wsypujemy kleik/kaszkę i dokładnie mieszamy.
5. Dodajemy ubite białka i delikatnie łączymy.
6. Pieczemy na papierze (nakładamy masę łyżkę lub robimy kuleczki, które następnie spłaszczmy) w temperaturze 160 stopni przez 15-20 minut (góra-dół, bez termoobiegu), na złoto.
7. Chwilę studzimy na kratce i można jeść :)
Uwagi
- Pamiętajcie, że kaszka zawiera już cukier, więc zmniejszcie ilość cukru rozpuszczanego w margarynie do ok. 1/2 szklanki.
- Ciasteczka nie są chrupiące, nie są twarde - są miękkie, ale zbite.
- Do masy (na etapie wsypywania kaszki/kleiku) można dodać wiórki kokosowe, by nadać ciasteczkom charakteru.